środa, 27 lipca 2011

Z pokorą wobec marzeń


Artur Boratczuk, Wedle reguły kreacji
Boratczuk A., „Wedle reguły kreacji”, E-Book, Chwarszczany 2011
s: 158

Zewsząd słyszymy głosy, że najważniejsze w życiu jest dążenie do realizacji marzeń. I nieważne, ile razy przyjdzie nam się potknąć i podnieść z upadku. Liczy się konsekwencja, upór i jasno wytyczony cel. Bo jeśli nawet marzenie pozostanie w odmęcie niespełnienia, u schyłku życia nie będziemy mieli sobie nic do zarzucenia. Próbowaliśmy, ale los chciał inaczej. Życie na szczęście często uczy nas pokory wobec własnych marzeń, przekonuje, że nie jesteśmy pępkami świata (no bo ile pępków może mieć świat?!). My szybko przebieramy nóżkami w wielkim zniecierpliwieniu, a świat każe nam poczekać, wziąć na wstrzymanie. Może to i lepiej?

piątek, 22 lipca 2011

O najsmutniejszym narodzie świata


Statyści, 2006
reż. Michał Kwieciński

Znacie to uczucie, gdy dopada was nuda, wgapiacie się bez celu w ekran telewizora, przeskakując z jednego kanału na drugi, żeby wreszcie bez przekonania zatrzymać się na jakimś programie lub filmie? Ja w taki właśnie sposób trafiłam na Statystów Kwiecińskiego. Gdy zobaczyłam Chińczyków biegających po ulicy, pomyślałam, że to kolejny film z niezmordowanym Jackiem Chanem i omal nie zdecydowałam się na pożegnalne pstryknięcie pilotem. Omal.

środa, 13 lipca 2011

Kto mi powie, o czym jest ta książka?


Wasilij Aksjonow, Moskwa Kwa-Kwa
Аксенов В., „Москва Ква- Ква”, Эксмо, Москва 2010
s: 378

Niestety nie mam w zwyczaju porzucać raz rozpoczętej książki. Do końca żywię się nadzieją, że jednak odnajdę w niej coś, co wzbogaci moje życie duchowe. Tak jak ludziom, daję książkom drugą szansę, nawet jeśli na początku zawiodły moje zaufanie. Powieści Aksjonowa dałam aż dwie szanse. Dwukrotnie przerywałam lekturę, by odpocząć sobie w innych światach literackich, ale wiernie wracałam do rozpoczętej lektury. Czy warto było? Nie! Ale przynajmniej mogę poszczycić się czystym sumieniem. Coraz częściej dopada mnie jednak przekonanie, że moja honorowa zasada wspomniana w pierwszym zdaniu tego tekstu powoli staje się moim przekleństwem...

sobota, 9 lipca 2011

Spojrzenie w przeszłość


François-Marie Banier, Czas przeszły
Banier F.-M., „Czas przeszły”, Książka i Wiedza, Warszawa 1978
tłum. Danuta Knysz-Rudzka
s: 116

Podejrzewam, że książka ta wzbudziła wiele kontrowersji, gdy pojawiła się w księgarniach ponad czterdzieści lat temu. Historia opisana na tych stu z hakiem stronach do przyjemnych nie należy i do dziś wywołuje niesmak i grymas obrzydzenia na twarzy (przynajmniej mojej).

wtorek, 5 lipca 2011

Zanim żar znów spłynie z nieba


Pada deszcz
Guillaume Apollinaire


Pada deszcz głosów kobiecych jakby umarły one nawet we wspomnieniu

Wy też padacie cudowne spotkania mojego życia o kropeleczki

I chmury stają dęba i rżą niby wszechświat miast dosłyszalnych

Słuchaj czy pada deszcz gdy żal i wzgarda wypłakują dawną swą muzykę

Słuchaj jak opadają więzy przytrzymujące cię od góry i dołu


piątek, 1 lipca 2011

"Blisko ludzi, ale daleko od nich"


Sabina Berman, Dziewczyna, która pływała z delfinami
Berman S., „Dziewczyna, która pływała z delfinami”, Wydawnictwo Znak”, Kraków 2011
tłum. Małgorzata Moś
s: 231

Isabelle w wyniku śmierci swojej siostry przeprowadza się z Kalifornii do Meksyku, by przejąć w spadku rodzinną przetwórnię tuńczyka „Pociecha”. Tam odnajduje bezimienne, na wpół dzikie dziecko, które okazuje się być jej autystyczną siostrzenicą, o której istnieniu nie miała bladego pojęcia. Isabelle nadaje jej imię i przygarnia pod swoje skrzydła. Tak oto zaczyna się przygoda Karen, która odnalazła wolność nie tylko w miłości swojej ciotki, ale również na dnie oceanu…