środa, 29 grudnia 2010

Małe nie zawsze jest piękne


Simon Mawer, Karzeł Mendla
Mawer S., „Karzeł Mendla”, Świat Książki, Warszawa 2007
tłum. Bohdan Maliborski
s: 318

Macie czasami wrażenie, że trzymacie w ręku bardzo dobrą książkę, a jednak struny waszej duszy trwają w bezruchu? Czujecie niepewność, lekkie podszczypywanie wstydu, zażenowanie… Ja czuję się tak czasami, ale szybko tłumaczę sobie, że książka najwidoczniej nie trafiła na podatny grunt. Przecież nie każdą dobrą książkę trzeba czytać z wypiekami na twarzy. Dobra książka może znaleźć innego pasjonata. Dobra nie znaczy dla każdego.

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Dlaczego nie znalazłam w sobie współczucia?


Jodi Picoult, Dziewiętnaście minut
Picoult J., „Nineteen Minutes”, Hodder, London 2008
s: 579

Jodi Picoult to amerykańska pisarka, która jakiś czas temu stała się niebywale sławna. Postanowiłam sprawdzić, na czym polega jej fenomen i czy przekonam się do niej równie szybko jak miliony innych czytelników. Jej sława na szczęście zdążyła już trochę spowszednieć, mogłam więc na jej powieść spojrzeć z bezpiecznego dystansu.

czwartek, 16 grudnia 2010

Przedwigilijnie


24 grudnia 1978
Charles Bukowski


sączę w kuchni
to piwo
słuchając
klasycznej stacji
radiowej
i myślę o
goleniu
i czyszczeniu paznokci.
nadają muzykę
świąteczną.

niedziela, 12 grudnia 2010

Rzeczywistość w odcieniu sepii

W zwierciadle złotego oka
(oryg. Reflections in a Golden Eye), 1967
reż. John Huston

Jak to dobrze czasem zagubić się w czasie i zawisnąć w próżni nicnierobienia. Można wtedy przeskakiwać bezmyślnie z kanału na kanał, rozgrzać do czerwoności guzik pilota, zupełnie przypadkiem natrafić na całkiem interesujący film i ocalić go od zapomnienia. Stare kino kojarzy mi się z niedzielami – spokojnymi, leniwymi i otulającymi beztroską. Około południa udawało mi się zazwyczaj uruchomić mój wehikuł czasu ze szklanym ekranem i poznać się bliżej to z Audrey Hepburn, to z Fredem Astairem, to znów z Elizabeth Taylor. Kino sprzed wielu lat pozwalało mi odpocząć od zgiełku współczesności.

środa, 8 grudnia 2010

"American dream" w wersji dla ubogich (duchem)


Francis Scott Fitzgerald, Wielki Gatsby
Fitzgerald S.F., „Wielki Gatsby”, Książka i Wiedza, Warszawa 1985
tłum. Ariadna Demkowska-Bohdziewicz
s: 238

Tytułowy Jay Gatsby to dorobkiewicz, który całe swoje życie podporządkował jednemu pragnieniu – zdobyciu kobiety o jakże słodkim imieniu, Daisy. Sukces miały mu zagwarantować pieniądze zdobyte niekoniecznie ciężką pracą. Gdy Gatsby wzniósł się już na pożądane przez siebie wyżyny społeczne, ukochana znalazła się niemal w zasięgu ręki. Należało ją tylko zwabić w swoje sidła i ziścić od lat pielęgnowane marzenie.

sobota, 4 grudnia 2010

O wolności słów kilka


Ludmiła Ulicka, Przypadek doktora Kukockiego
Улицкая Л., „Казус Кукоцкого”, Эксмо, Москва 2005
s: 462

Но разве не здесь пролегает существенная граница между человеком и животным, возможность и право выхода за пределы биологического закона - производить потомство не по воле природных ритмов, а по своему собственному желанию? Не здесь ли реализуется человеческий выбор, право на свободу, в конце концов? [с.170]*

Wolność ma różne oblicza. Dla jednych jest najważniejszym atrybutem człowieczeństwa, dla innych – wyłącznie wyświechtanym słowem.